Wraz z narastającą poranną ciemnością zarzuciłam wczesne
wstawanie w celu poczytania, ale że jakość spania mam mizerną, więc nasyciwszy
się tą nocną torturą, powróciłam do wstawania na budzik.
Nie występuje u mnie taki stan, że budzę się wyspana. Co rano zwlekam się jak
zmora, tyle że na dźwięk budzika wyskakuję żwawiej. Spanie to jednak trochę
strata czasu, a już oczekiwanie, że się wyśpię to utopia. Marzę o tym, że się kładę,
śpię jednym ciągiem, twardo, nic mi się nie śni, że budzę się pełna energii i z
chęcią działania wyskakuję z piernat.
Tymczasem śpię płytko, wszystko słyszę, śnią mi się niestworzone historie,
zmagam się w tych koszmarach, budzę się wykończona, bez krzty zapału, leżę bo
nie chce mi się nawet wstać. A ostatnio do tego pakietu uciążliwości dołączyła
menopauza i dręcząc mnie uderzeniami gorąca podkręciła mi częstotliwość
wybudzeń.
Przez ból dłoni, musiałam przystopować szydełkowanie, oj a tak lubię machać szydełkiem,
no ale nie było wyjścia. Jako, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło,
gruntownie wysprzątałam chałupę, z przemeblowaniem, i psychoanalizą zawartości
szaf.
Nawet zrobiłam zamach na pokój Iksików, i urządziłam tam naszą sypialnię, a
nasz dawny pokój teraz będzie gościnny. Smutkiem mnie napełniła ta zamiana, ale
chwilowo, bo po wewnętrznych rozprawach i przegadaniu tematu z Iksikami doznałam
rozgrzeszenia. Smutno mi było, że zabrałam dzieciom pokój, jakiś żal się odezwał
za czymś już utraconym, przeminiętym.
Odwyk od szydełka plus masaże i gimnastykowanie stawów, dało efekt, nie w stu
procentach, ale na tyle żeby jedną bombkę dziennie dało się zrobić, bo synową
chciałam jeszcze obdarować. Pani która kupiła najwięcej bombek, wyraziła
pragnienie posiadania gwiazdek, początkowo odmówiłam, ale jak tylko troszkę ból
zelżał, radośnie rzuciłam się do dziubania gwiazdek.
Ale rozsądek i równowaga, to nie są moje parametry, tak łatwo przesadzić.
Dziwna sprawa, bo od gwiazdek bolą mnie oczy, a od bombek nie bolały, hmm? Chyba
za bardzo się wgapiam. Wychodzi na to że gwiazdki wymagają większej perfekcji,
trzeba tych pikotek i ozdóbek w ostatnim rzędzie wzrokowo dopilnować.
Zrobiłam jej pakiet choinkowy i teraz musze pomyśleć o świętach. Wzory na
gwiazdki i bombki mogę oglądać godzinami, z pasją i zaciekawieniem, ale już
przeglądanie przepisów kulinarnych śmiertelnie nudzi mnie po pięciu minutach.
A wy? Jak śpicie? Śni wam się coś? Jak się budzicie?
Iksiu, jesteś mistrzynią szydełka! Nie mogę się napatrzeć na Twoje gwiazdki.
OdpowiedzUsuńZe spaniem u mnie też krucho, ale to kwestia cholernych stresów. Np. w niedzielę i poniedziałek zasnęłam koło 4, we wtorek poddałam się i wzięłam tabletkę nasenną, spałam ok, ale rano byłam półprzytomna, w środę zasnęłam wreszcie przed północą, ale za to obudziłam się po czwartej i było po spaniu... Tak więc też szału nie ma :-)
Tabletek jeszcze nie próbowałam, ale ja oporna jestem na nie, już mnie musi mocno przydusić.
UsuńO rany, ubrałaś w słowa mój sen. Ma tak samo :-( .
OdpowiedzUsuńno, to lipa.
UsuńZ tym spaniem to różnie, ale to też menopauza miesza, więc się nie dziw.
OdpowiedzUsuńSny mam niekiedy takie, że boję sie znów zasnąć.
W tym roku kiepsko u mnie z szydełkowaniem, naogladam się, bo zawsze mnie korci ,żeby wypatrzec jskis nowy wzór, ale na patrzeniu się kończy. Zrobilam jedną bombkę, czeka na usztywniwnie, bo przeciez ja cukru w domu nie posiadam, no i tak to. Dorobie moze jeszcze jakies, ale wszystkie jakiws duże, a ja bym chciala małe, chyba musze sklecić po swojemu😃 Parasolki mialam robič, korcą mnie sopelki, ,aaaaa, no tak to ze mną jest. Chyba watpię, żebym zrobiła, bo do swiąt juz calkiem blisko.
W pokoju córek jest teraz racownia techniczna, gdzies trzeba odnawiac meble i robic inne brudne rzeczy. Moze jak kiedys skoncza sie remonty, to sie go odnowi i urzadzi.
Parasolki też mnie korcą, i dzwonki, ale to problematyczne przy usztywnianiu, bo trzeba na formie, bombki najlepsze pod tym względem bo na balonie, można dużo na raz.
UsuńMam plastikową bombkę, taką wiesz, co się ją otwiera, więc od razu dwie parasolki gotowe.można też uformować
Usuńna szklanej czy plastikowej miseczce. Z nóżkami , mocowaniem ich to nieco zabawy, ale można klejem na gorąco, jeden mi sie zepsuł, takie to te chińskie towary .
Na razie mam jedna bombkę, ha,ha, może dorobię kilka, może nawet z kolorowego kordonka,
Gwiazdki przepiękne. Skąd bierzesz wzory i czym usztywniasz? Ja uwielbiam szydełkować, ale raczej proste formy. Narzuty z kwadratów babuni itd.
OdpowiedzUsuńPokoje dzieciom "zabraliśmy" po 10 latach od ukończenia studiów. Trochę bolalo , ale szkoda było tej przestrzeni. Anna z Podkarpacia
Pinterest to moja kopalnia wzorów, mogę je oglądać godzinami, oglądasz i możesz je sobie zapisać w tym pintereście i można je w każdej chwili znaleźć. usztywniam krochmalem( 200 ml wody, połowę wlewam do garnka, a drugą połowę mieszam z łyżką mąki kartoflanej, jak się tamta w garnku zagotuje , wlewam, mieszam i jak zgęstnieje jest gotowe).
UsuńNa cukier nigdy nie próbowałam.
Ja tylko z yt., korzystam, nie umiem
Usuńodczytywać rozrysowanych wzorów, a czesto są jakieś nieścisłości, wolę patrzeć i słuchać.
Dora, a to takie proste mi się wydaje, czytelne i przejrzyste, tez czasem z yt robię, ale trzeba czekać, oglądać, a w schemacie cyk i wszystko jest
UsuńW temacie szydelkowym jestem słaba, dlatego podziwiam tylko pracowitość i talent .Córka starsza przechodzi ten okres menopauzy i też narzeka ,ma kłopoty ze spaniem .Iksiu...kiedy zleciało, Twoje małe iksiki juz wyfrunely z gniazda rodzinnego.Wykorzystasz pokój ich i super ,niech Wam służy.
OdpowiedzUsuńto tak jak ja w gotowaniu i wypiekach, podziwiam innych.
Usuńno leci ten czas i teraz się patrzy wstecz ilu rzeczy się nie doceniało jak były...
Dzień dobry Iksiu, miło cię poczytać:) W temacie snu - też się wybudzam, ale mam nadzieję to opanować przed starością;D w sypialni mam w nocy 17 stopni a i tak wstaję w nocy i otwieram okno, Mi boi się, że nas w końcu zamrożę. Jeśli chodzi o sny to uwielbiam wszyskie, koszmary i nie koszmary, niektóre nawet zapisuję i myślę, że są ważne i mówią nam coś on naszych lękach i marzeniach i pomagają nam zintegrować to, o czym czasem nie chcemy wiedzieć. Czyli myślę, że sny pomagają nam być bardziej świadomymi, paradoksalnie. Czy wiesz, że człowiek bez snów umiera? nie tylko bez snu, ale bez śnienia, alkoholik ma skróconą fazę rem i dlatego ma delirium tremens, czyli REM na jawie. Z jakiegoś powodu jest to niezmiernie istotne, żebyśmy śnili. Jakby co to polecam Dlaczego spimy - https://www.empik.com/dlaczego-spimy-odkrywanie-potegi-snu-i-marzen-sennych-walker-matthew,p1223369552,ebooki-i-mp3-p
OdpowiedzUsuńChoć z pewnymi fragmentami nie do końca się zgadzam ;D
o ja cie! ja najbardziej ze wszystkiego pragnę świadomości, żeby pojąć, żeby zrozumieć siebie i wszystko...
OdpowiedzUsuńPo co Ci to? Dlaczego tego potrzebujesz?
UsuńIksou, najlepszego w kolejnym roczku!
OdpowiedzUsuńhej Iksiu :) strasznie dawno nie zaglądałam do Ciebie, okazuje się, że ponad rok, jak ten czas leci, a dziś nadrobiłam zaległości. Też należę do klubu narzekających na sen, nieraz nie mogę zasnąć i się budzę po kilka razy, sny czasem są okropne, jak się obudzę, to sobie tłumaczę, to tylko sen... ale nie zawsze to pomaga. Czekam na wpisy :)
OdpowiedzUsuńmylum
Śpię marnie, bywało że co półtora godziny musiałam siku. Teraz jest lepiej, wstaję na siku raz albo dwa. Ale wybudzam się co chwila, sprawdzam zegarek, a rano zawsze wstaję zmęczona, nawet jeśli już nie chce mi się leżeć. Tabletek nie biorę, bo się ich zwyczajnie boję i im nie ufam ;)
OdpowiedzUsuńJa też blogi przestałam czytać, wciągnęła mnie grafika AI, tworzę namiętnie ;) Nie mam na nic innego czasu. Na dodatek wszystko, co miałam w zakładkach poszło się paść. Pozdrawiam, Iksiu. Moonfairy.
Iksiu, jak tam wiosna u Ciebie, boćki przyleciały ? Tradycyjnie myłaś okna na ich przylot ? :-)
OdpowiedzUsuń