czwartek, 11 lipca 2019

Po wieczornym psim spacerze zajrzałam do świątyni dumania. Cicho i spokojnie. Komarów podejrzanie nie widać, możliwe że zeżarły je pająki, których się panicznie boję.Nieco lękam się tak siedzieć,żeby mi tu zaraz jakiś nie wylazł.
Ubrałam się w zimową kurtkę, bo zdawało mi się, że niewiadomo jak zimno. I trochę czekam aż się ściemni, żeby wiochy na wsi w tym stroju nie robić ;D

Akcja z meblami już zakończona, teściowa zadzwoniła do Himery, ta nie odebrała i nakazała szwagrowi oddzwonić. Opierdzielił teściową że jakieś cyrki odstawiają, oni żadnych mebli nie chcą i może se teściowa je siekierą porąbać.
Więc meble pojechały do Wdowy i wszyscy się jeszcze bardziej na siebie obrazili.
Ja pozostałam biernym obserwatorem, nie udzielałam rad, nie mądrzyłam się.
Swoją drogą nie kumam, że oni tak bardzo się rozmijają w rozumowaniu. Himera wyskoczyła że chce pieniędzy bo zostawiła meble, Trzecia oddaje jej meble, kiedy ta wyraźnie gada że chce pieniędzy.
Trzeba ją było spuścić na drzewo a nie pakować się w koszty. Jest akt notarialny, dogadali się wówczas, więc musztarda po obiedzie, można było ją obśmiać, zamiast się tak honorem unosić.

Szwagry się do nas też nie odzywają, już prawie dwa miesiące cisza na łączach. Przypuszczam że szwagrowi wstyd, choć może to tylko moja nadinterpretacja.

Już prawie ciemno, można wracać ;D









12 komentarzy:

  1. Widać , że "One" tak mają! Muszą być w ciągłym obopólnym rozdrażnieniu, bo inaczej, to chyba żyć by nie mogli!
    A pajączków nie ma co się bać! Ludzie są gorci! I bardziej kąsają!
    Pozdrawianki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam mega fobię, aż mi skóra ciepnie na samą myśl, nawet zdjęcia i filmy z pająkami jeżą mi wszystkie włosy :O

      Usuń
  2. Dobrze, że patrzysz z daleka na rodzinne problemy,nie dotyczy Ciebie i to najważniejsze.Pajakow wogole się nie boję, tyłko myszy budzę we mnie odrazę.Susza znów się zrobiła,czekam na deszcz.Od jutra jesteśmy sami przez tydzień, młodzi wyjeżdżają nad morze,przyda się odpoczynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas tez susza, mogłoby teraz popadać, żeby na żniwa była pogoda. w tym momencie co piszę grzmi, może akurat podleje, bo ogórki zaczynają schnąć.
      Ira a u ciebie jak z ogórkami? Nakiszone?

      Usuń
    2. Już sporo nakisilam i to ma być koniec, no Jest jeszcze z ubiegłego roku,a może z dwóch lat.Nie podlewam ,bo to nic nie daje, trzebaby nawadnianie zrobić,a szkoda wody.Przed chwilą popadało,kapuśniak z 15 minut, to można nazwać dolistnie podlalo.Jest już ogromna suszą,a tu nie zanosi się na więcej.

      Usuń
  3. Ja zrozumialam, ze chimera zostawila meble wraz z mieszkaniem. Czy ja sie pogubilam?
    Orien

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CHimera sprzedała mieszkanie razem z meblami, a teraz uważa, że za tanio i żąda 10 tysięcy.
      sprzedała w sierpniu zeszłego roku, a w maju na gorzkie żale ją zebrało

      Usuń
    2. Ach ten brak komunikacji. Czyli trzecia dwa razy powinna za te nieszczesne meble placic? Chimere to chyba dobrze cos powalilo. Choc podejrzewam, ze jakas usluzna duszczyczka nagadala Chimerze, ile ona to majatku traci na tych nieszczesnych meblach. Stad zryw po roku o kase... 🤔

      Usuń
  4. Postanowiłam posłuchać mojej własnej rady, której Ci tu udzieliłam i przestać wspierać, pomagać, tłumaczyć i naprawiać moją własną rodzoną rodzinę. Tym samym moje życie rodzinne umarło do końca. Został mi tylko mąż, córka, nowo nabyty dobrze sprawdzony zięć i Alicja. Reszta życia rodzinnego umarła na nieustanne zatrucie alkoholowe. Ale jak wspomniałam to wolny kraj i niech sobie każdy pije ile chce. Nie jest łatwo znaleźć sobie zastępcze życie rodzinne, ale od czego hobby. Koleżanki od malowania i od dziergania i od psów okazały się pomocne. Nie wtrącajmy się bo na zawsze zostaniemy ciotkami co mają za złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och! a to takie trudne jest! przestać, zwłaszcza w głowie.
      ja też ze smutkiem obserwuję, jak życie rodzinne w rodzinie małża umiera....
      Trzeba pogodzic sie z tym co jest.
      Na szczęście że jest zastępcze życie rodzinne!

      Usuń
  5. Brawo Iksia za tego biernego obserwatora;).
    A już myślałam, ze nie wytrzymasz i pośpieszysz z mediacją;).
    Chimera i reszta szwagierek są pełnoletnie i niech się same dogadują, nie wtrącaj się dopóki na Ciebie nie wsiądą.
    W mojej rodzinie życie rodzinne zamarło po śmierci mojej Mamy, a u Ślubnego, po śmierci jego bratowej, też się wszystko rozsypuje.

    OdpowiedzUsuń