Z dzisiejszej wędrówki przyniosłam na sobie 11 kleszczy!!!
Żaden mnie nie użarł, na ubraniu siedziały, szok!
Rozbierałam się w kuchni i co chwilę podłogę przemierzał kolejny okaz.
Mięsa nie jem, ale kleszcze morduję bez mrugnięcia okiem ;D
Żaden mnie nie użarł, na ubraniu siedziały, szok!
Rozbierałam się w kuchni i co chwilę podłogę przemierzał kolejny okaz.
Mięsa nie jem, ale kleszcze morduję bez mrugnięcia okiem ;D
Bobry nie próznują jak widać.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u nas sa bobry?
Cos okropnego z tymi kleszczami!
jest ich jakby co raz więcej :o
OdpowiedzUsuńTeraz to będzie strach wychodzić z domu, a już o zapuszczaniu się gdzieś do lasu lub nawet do parku nie ma mowy;).
OdpowiedzUsuńCo bobry potrafią zrobić, jakie budowle zbudować nie raz widziałam. veanka.
11 kleszczy!?!?!? Masakra! Pisali, że w tym roku jest ich wyjątkowo dużo, ale że aż tak grasują to nie sądziłam!!
OdpowiedzUsuńu nas łąk i chaszczy zatrzęsienie więc i wygłodniałych kleszczy masa.
UsuńPrzy takich temperaturach kleszcze atakuja praktycznie cala zime.
OdpowiedzUsuńZnam nasze "zakleszczone" miejsca, i omijam je z Miroslawa.
Zbliza sie czas na kupno tabletek Bravecto, których jestem fanka. Szkoda, ze dla ludzi nie ma.
ja już moim psom podałam
UsuńStrach koty z domu wypuszczac:)! Raz miałam do czynienia z kleszczami jak psa pozarly i pochorowal się. Wiem, ze są, ale chyba ślepa jestem, bo nie widzę ich. Trochę się przestaszylam, 11 za jednym wyjściem, masakra!
OdpowiedzUsuńtrzy z czterech moich psów miały pochorowały się po kleszczach, dwa miały babeszjozę a trzeci anaplazmozę :/
OdpowiedzUsuńMoje koty jakoś nie łapią kleszczy.
Witaj Iksia, pod tym adresem będzie mój blog.
OdpowiedzUsuńJak się nie wścieknę i nie puszczę to wszystko w kosmos
https://wilma-f.blogspot.com/
hej Wilma, miło cię widzieć!
UsuńTa wilma, to ja, veanka;).
OdpowiedzUsuńWysyp kleszczy, przez niedostepnosc do bloxa dzisiaj dopiero dotarlam do Ciebie.
OdpowiedzUsuńteraz trzeba nowe blogowe ścieżki wydeptać, ja też miałam ustalony porządek, zaczynałam z bloxa , wszystko się zaburzyło ;)
UsuńKleszcze mnie przerażają, są takie podstępne...
OdpowiedzUsuńjeszcze mnie żaden nie użarł, a tyle ich na psach już zabiłam :o
UsuńTak, boję się, że i u mnie zawitają....a tyymczasem próbuje dodawać blogi. Mam Twój z wordpressa ale raczej muszę dodać ten...póki co nie wiem jak to zrobić.....
OdpowiedzUsuńniestety nie podpowiem, też nie wiem jak to się robi na wordpressie
UsuńBić, topić, palić żywym ogniem te krwiożercze bestie!!!
OdpowiedzUsuńTo ja stelinka:) Tak się cieszę, że cię odnalazłam:)
Serdecznie zapraszam do mnie na Chrząszczowe Robótki:)
Przywitać się przyszłam! :-)))
OdpowiedzUsuńNiestety, blox już zupełnie odjechał!
Fusilko, jak rozbitkowie z tonącego okrętu się teraz szukamy ;D
UsuńWreszcie mi się udało, uffffff, zalogowałam się z laptopa, poczytałam co u ciebie, pozdrowienia serdeczne przysyłam i cieszę się, że jesteś!!! :) p.s. z telefonu nijak nie daję rady wstawić komentarza.
OdpowiedzUsuńIksiu, czy już są bociany u Ciebie,?
OdpowiedzUsuńGniazdo ciągle puste, ale widziałam już dużo
Usuń