Relaks😀
Mam nowy telefon, i właśnie testuję pisanie blogaska. Właściwie przyszłam nazbierać chwastów na sok. Ale znalazłam słoneczne miejsce po zawietrznej i bardzo miło mi sie tu siedzi. Opuszczone siedlisko głuchoniemego Zdzicha jest moim barem sałatkowym. Pełno tu dzikich roślin jadalnych, zbieranie ich jest moją pasją. To lepsze niż medytacja, a może to właśnie medytacja?
Ptaszki pitolą, słońce świeci, psi przyjaciele mi towarzyszą. Ach! Lekko mi na duszy tym bardziej że śniadanie wielkanocne dopiero za rok :D
Nie było tak źle, nawet za dużo sztyletów w powietrzu nie latało. Muszę przyznać, że moja mama robi postępy, parę razy ugryzła się w język i była w dość miłym nastroju. Co prawda traktowała babcię jak powietrze, ale jakoś uszło. Babcia też dała radę.
Ja se tu siedzę a mężu czeka na sok :)
Wczoraj nareszcie spadł deszcz, wszystko jest takie soczyste!
Jeszcze próba dodania zdjęć😁
Dzień dobry Iksiu! Wesołego świętowania! To pisałam, ja, foxylady
OdpowiedzUsuńHej! Fizyka!
OdpowiedzUsuńAutokorekta 😀😂
UsuńFoxy chciałam napisać :D
Ha,ha, ha!Telefon wie lepiej!
UsuńPogodnych świąt, Iksiu!
OdpowiedzUsuńDzięki 😍
UsuńU mnie, od kiedy do stołu nie zasiadają synowa amerykańska z synową krajową sztylety w powietrzu nie latały.
OdpowiedzUsuńAle wczoraj nie było z nami przy stole OMW (jest po operacji) i było naprawdę przemiło, prawdziwie rodzinnie i bez spinki.
I wszyscy obecni przy stole uznali, ze każde następne święta też tak chcą.
I co ja mam teraz z OMW zrobić?;)))
Ale o to będę się martwić przed wigilią;).
A dzisiejszy dzień już sami, tylko z kotami i to jest już dla nas staruszków najlepsza forma świętowania;).
Czasem się trafią takie harde jednostki.
UsuńTrzeba go gdzieś wysyłać przed biesiadą ;)
Zdrowych poświąt!!!
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam 😍
UsuńNo widać,że tel się dobrze spisuje, jest podręczny i będziemy częściej czytac wpisy. Swiets minęły na siedzeniu i jedzeniu w domu, no w pierwszej dzień zaliczylam krótki spacer wczoraj wiało i zimno, więc był powód do siedzenia Popadalo wczoraj nocą trochę tak, ciągle jednak za mało, jest sucho Miałam posiac resztę warzyw, ale zimno, więc może po południu wyrusze Miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńIRA u nas wieje tak strasznie ze ziemia z pól fruwa w powietrzu. Okna już mam z powrotem zasrane.
UsuńDeszczu rozpaczliwie brak.ten co spadł w pierwszy dzień to była kropla w morzu potrzeb.
Mój ogródek jeszcze czeka. Dziś iksiki(słoiki) wyprawiam w swiat
Jak smakuje taka mieszanka zieleniny? Mniszek gorzki, fiołki to nie wiem, pokrzywa i podagrycznik tez nieszczególne raczej smakowo, coś jeszcze dodajesz?
OdpowiedzUsuńDobry telefon nie jest zły,sama sie o tym przekonalam:)
Bez dodatku trudno byłoby to przełknąć. Jabłka pomarańcze cytryna imbir banan. W tym zestawie jest słodkawe z goryczką.
UsuńPustynniejemu niestety!
OdpowiedzUsuńBuuuu! ;-(((
oj tak.branża rolnicza załamuje ręce.
UsuńIksiu to ja, Ake :-)
OdpowiedzUsuńNa razie jestem blogowo bezdomna. Nie mam na razie ani czasu ani glowy sie za to zabrać. Jak tylko sie wezmę to sie zglosze. Na razie będę podczytywała :-)
witaj!
Usuńgrunt że jesteś!
ja też czasowo niedomagam.
A co się ze Zdzichem stało? Bo jakoś przegapiłam...
OdpowiedzUsuńpo złamaniu i operacji stawu biodrowego zamieszkał w domu starców, gmina opłaca mu pobyt, bo nie ma żadnej rodziny, a jego posiadłość została sprzedana przez jego chciwą bratową. Ona też mieszka w tym samym domu starców, bo ostatecznie zwariowała, ale za nią płaci jej brat, który skosił kasę ze sprzedaży zdzichowej chacjendy i trzyma pieczę nad jej majątkiem.
Usuń