czwartek, 17 listopada 2022

Śnieg...

 ...pada.


Ahoj! Witajcie!
Odzywam się na znak że żyję. Dziękuję za wszelkie zatroskane myśli jakie przesłaliście w moim kierunku. Nawet się jakoś za bardzo nie zestresowałam tym wybuchem, słyszałam go na własne uszy, bo to 20 km od mojej chałupy. Zadumałam się po dżwięk był inny, niż wszystkie, taki dogłębny, z ziemi jakby. Pomyślałam, że coś srogo wybuchło. Pojawiło się też skojarzenie z ogromnym drzewem które tuż obok ścięte upada na ziemię wydając głuchy jęk.
Pojechałam na zumbę i tam się dowiedziałam że wybuchł gaz w suszarni kukurydzy, pośmieszkowaliśmy, że 'haha to jeszcze nie bombardowanie". Jak wróciłam do domu, to już wrzało w internecie i dopiero wtedy mózg mi się skonsternował. Ale to nie był ani strach, ani panika, tylko raczej wielka niewiadoma i stan gotowości, w mózgu była cisza. Bo to się mogło rozstrzygnąć rożnie. Nie było jasne kto i po co skierował te rakiety na nas. 
Szczerze powiedziawszy spodziewałam się tych rakiet już marcu, bo mieszkam w korytarzu dostaw na Ukrainę. Sądziłam że to Putin nas tu będzie bombardował, a tymczasem to sąsiadom się coś wymsknęło. I zamiast przeprosić to idą w zaparte. Jasne że jakby ich ruscy nie atakowali, to by się nie musieli bronić, ale jak cos się niechcący spartoliło, to wypada przeprosić i się przyznać. 
Na razie rozeszło się po kościach, ale to jeszcze różnie może być. 

Muszę kończyć, bo babcia czeka, coś jej musze ugotowac na obiad. Najgorsze jest to wymyślanie, już zrobić prościej niż zaplanować. Dziwne, ale tak mam.
Babcia ma galopująca demencję, bywają lepsze i gorsze dni, czasem jest bezmózgą amebą, a czasem zaskakuje bystrością i poczuciem humoru.



17 komentarzy:

  1. O, jak milo, że skrobnęłaś.
    Oj, szlag z ta demencją:(
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażające, tak blisko was... pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowych i pogodnych Swiat wam zycze!
      A wiesz, mysle nad tymi drozdzowymi pierogami, z kapusta, kiedys na starym blogu dalas przepis, mam do dzisiaj ;)

      Usuń
  3. Dobrze, że się odezwałaś. Trochę lżej na serduchu!
    Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, Iksiu, za odzew. Trzymaj się ciepło! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze Cię widzieć! :) Pisz częściej proszę!! Pozdrawiam! Kasiask

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dobrze Cie znów niej czytać, po wybuchu od razu pomyślałam o Tobie, bo wiem ,że blisko do granicy .Babcia biedulka ,dobrze,że jesteś blisko niej.Oewnie obroobione pola już, obsiane ,buraków chyba nie masz.Poprószylo u mnie ,chlapa ,ziąb ,no ,ale w końcu pora na to.Pisz Iksiu,bo widxisz jak wszyscy tęsknimy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojeju ,znów mi pozmieniał.slownik na początku, pisze w telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przypuszczałam, że aż tak blisko granicy mieszkasz, kurka wodna, nie zazdroszczę. Jak tam szydełko, dziergasz znów gwiazdki ? Co roku te od Ciebie zdobią w formie girlandy/ zawieszki moją kredenso/bibliotekę, są najpiękniejsze z tych wszystkich, które zgromadziłam :) Trzymaj się ciepło, pozdrawiam z drugiego końca PL .

    OdpowiedzUsuń
  9. No wreszcie się pojawiłaś! Nudno jak nic nie piszesz:-(

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki, że się odezwałaś.
    Nie udała się ta Starość Panu Bogu. Oj nie. Demencja najbardziej uciążliwa dla bliskich, bo sam zainteresowany i tak nie ogarnia. Straszne to.

    OdpowiedzUsuń
  11. trzymaj się! Trollatrolla

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze wiedziec, że u Ciebie wszystko Ok.
    Alicjawu

    OdpowiedzUsuń
  13. Iksiu sciskam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Iksiu ,wszystkiego najlepszego na cały nadchodzący rok zdrowia,miłości, radości, spokoju,niech Ci sie dobrze darzy w domu ,ogrodzie i polu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Halo, halo, jest tu kto?, 😉

    OdpowiedzUsuń